Totalna desperacja Putina! Grupa Wagnera rekrutuje mu „żołnierzy” wśród przestępców w Afryce

Filip Blazejowski/Gazeta Polska

Sytuacja wojsk rosyjskich na Ukrainie wygląda tak źle, że Władimirowi Putinowi nie wystarcza już werbowanie dodatkowych żołnierzy ze wszystkich zakątków Rosji. Jak informuje niemiecki „Bild”, grupa Wagnera rekrutuje obecnie do walki… przestępców z Republiki Środkowoafrykańskiej.

– Od października oddziały paramilitarne grupy Wagnera wchodziły do aresztów wojskowych i policyjnych, uwalniając przestępców, w tym uwięzionych za gwałty na kobietach i dziewczętach. Nikt ich nie powstrzymuje, ponieważ rząd dał im tyle władzy, by mogli robić, co chcą

 – opisuje „Bild”.

Członkowie grupy Wagnera mieli przy tym oświadczyć, że „uwolnieni przestępcy będą dla nich pracować za granicą” – w Mali i na Ukrainie, gdzie mają być pilnie potrzebni.

Grupa Wagnera od zadań specjalnych, czyli… werbowania przestępców

Najemnicy z grupy Wagnera działają w Republice Środkowoafrykańskiej od 2017 roku. Jak przypomina „Bild”, wtedy to tamtejszy rząd poprosił Rosję o pomoc w walce z „rebeliantami” – jak tłumaczyła to Moskwa. W ciągu ostatnich pięciu lat kremlowscy najemnicy rozszerzyli swoją sieć powiązań na wszystkie obszary kraju.

Grupa Wagnera werbowała już wcześniej więźniów z Rosji na wojnę na Ukrainie i werbunek ten objął ponad 6 tys. przestępców, którym w zamian zaoferowano amnestię i wysoki żołd. – Już miesiąc po rozpoczęciu wojny na Ukrainie „elitarni zabójcy kremlowskiego dyktatora” zostali przeniesieni z obszaru działań w Afryce na Ukrainę – podkreśla „Bild”. Pod koniec marca 2022 roku w europejską strefę działań wojennych trafiło ponad tysiąc bojowników grupy Wagnera, w tym dowódcy wyższego szczebla.

Słynąca z bezwzględności i okrucieństwa grupa Wagnera została założona przez Jewgienija Prigożyna – zaufanego współpracownika Putina. Najemnicy walczyli „od Syrii przez Libię aż po Górski Karabach” w obronie rosyjskich interesów, nie cofając się przed popełnianiem zbrodni wojennych, w tym torturowaniem i zabijaniem cywili – podkreśla „Bild”. 

Haniebne wywózki z okupowanych terenów

To jednak nie koniec. Okazuje się, że z okupowanych terenów Ukrainy wywieziono około 5 tys. więźniów, aby następnie wcielić ich do rosyjskiej armii i wysłać na wojnę przeciwko ich własnej ojczyźnie. 

Tylko z zachodniej części obwodu chersońskiego, wyzwolonej 11 listopada przez ukraińskie wojska, wycofujący się najeźdźcy wywieźli około 2,5 tys. osób osadzonych w więzieniach. Skazańcy, którzy odbywali wyroki na podstawie wyroków ukraińskich sądów, zostali rozmieszczeni w dziesięciu koloniach karnych w Rosji – w obwodzie wołgogradzkim oraz Krajach Krasnodarskim i Stawropolskim, w „bezpiecznej” odległości od granicy z Ukrainą. 

Ukraińscy więźniowie są źle traktowani oraz całkowicie izolowani od osadzonych Rosjan. Nie dopuszcza się do nich adwokatów, którzy mogliby udzielić im pomocy prawnej. Miejscowi skazańcy nie mają prawa rozmawiać z Ukraińcami pod groźbą kary.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com