„USA poważnie zagroziły pokojowi”. Chiny oskarżają Amerykanów o wpłynięcie na ich wody terytorialne
Chińska marynarka twierdzi, że amerykański okręt wojenny nielegalnie wpłynął na chińskie wody terytorialne na Morzu Południowochińskim. Okręt należący do Stanów Zjednoczonych miał się zbliżyć do spornej płycizny zwanej Second Thomas Shoal, którą Pekin uznaje swoje wody terytorialne.
„Stany Zjednoczone poważnie zagroziły pokojowi i stabilności w regionie” – czytamy w chińskim oświadczeniu.
Sporna płycizna to atol będący częścią bezludnych wysp Spratly na Morzu Południowochińskim. Formalnie należy do Filipin, ale prawa do niego roszczą sobie również Chiny, Tajwan i Wietnam. Od roku 1999 na atolu stacjonują filipińskie wojska, a w regonie regularnie dochodzi do chińskich prowokacji. W październiku chińskie okręty zablokowały statki dowożące zaopatrzenie do filipińskiego garnizonu na atolu.
Działania USA
Centralne Dowództwo Stanów Zjednoczonych (Centcom) podało, że amerykański niszczyciel zestrzelił w niedzielę trzy drony, eskortując statki handlowe na Morzu Czerwonym.
„Dzisiaj (niedziela -PAP) miały miejsce cztery ataki na trzy odrębne statki handlowe działające na wodach międzynarodowych południowego Morza Czerwonego” – podało Centralne Dowództwo Stanów Zjednoczonych w oświadczeniu.
„Niszczyciel klasy Arleigh-Burke, USS CARNEY, odpowiedział na wezwania pomocy i zapewnił ją, zestrzeliwując trzy drony, które zmierzały w stronę okrętu wojennego” – głosi oświadczenie.