„Wizytą w Kaliningradzie Putin chce pokazać, że jest blisko Europy”. Wąsik: Nie możemy się go bać

kremlin.ru

1 września głowa Rosji ma odwiedzić Kaliningrad. Zdaniem wiceszefa spraw wewnętrznych i administracji Macieja Wąsika, tą wizytą Władimir Putin chce zastraszyć Polaków i Europejczyków. „Strach Europy to jego największy sprzymierzeniec, nie możemy się go bać” – stwierdził polski wiceminister.

Informację, że w czwartek prezydent Rosji Władimir Putin odwiedzi Kaliningrad, Wąsik komentował w TVP 1. Jak ocenił, Putin pokazuje, że „1 września będzie blisko Europy, najbliżej jak się”.

„”Nie zapomnijcie o mnie, 1 września pamiętajcie o wojnie. Ja będę blisko” – tak odczytuję ten sygnał”

– dodał wiceminister.

Na uwagę, że Putin decyduje się na takie demonstracje, gdy coś idzie nie po jego myśli, wiceszef MSWiA odparł, że jest pewien front, który prezydentowi Rosji wychodzi. „To jest strach Europy przed Putinem. Ten strach jest ogromnym sprzymierzeńcem Putina. Trzeba o tym pamiętać” – podkreślił.

„Putin chce, żebyśmy się go bali, ale nie możemy się go bać. Nie może się go bać Europa, nie może się go bać, nie może się bać braku ciepłej wody w kranie”

– powiedział wiceminister.

W jego ocenie Europa często o tym zapomina, a najczęściej o tym zapominają Niemcy, którzy – jak mówił – „wydaje się, że marzą tylko o tym, żeby ta wojna (na Ukrainie) się skończyła, żeby przywrócić stosunki handlowe, żeby uruchomić rurociągi idące po dnie Bałtyku”.

„Niestety tak jest, ale naszym zadaniem jest budować świadomość w Europie”

– zaznaczył wiceszef MSWiA.

Bezpieczeństwo na wschodzie

Maciej Wąsik odniósł się również do prac nad zaporą na granicy z Białorusią, które są już na wykończeniu. Na 186 km granicy zbudowana już jest bariera fizyczna, czyli pięciometrowy płot ze stalowych przęseł zwieńczony drutem żyletkowym. Od czerwca na długości 202 km powstaje także bariera elektroniczna, system kamer i czujników ruchu.

„Na pewno jesienią zakończymy całość inwestycji. Tak że każde dotknięcie albo zbliżenie się do tej zapory wywoła alarm w odpowiedniej placówce Straży Granicznej”

– podkreślił wiceminister.


Budowa zapory na granicy polsko-białoruskiej, której łączny koszt to ok. 1,6 mld zł, jest odpowiedzią na presję migracyjną, która przybierała na sile od wiosny 2021 roku. Od tamtego czasu gwałtownie wzrosła liczba prób nielegalnego przekroczenia granicy Białorusi z Litwą, Łotwą i Polską przez migrantów z krajów Bliskiego Wschodu, Afryki i innych regionów. Jak wielokrotnie podkreślały służby, był to efekt celowych działań Białorusi w odpowiedzi na sankcje.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com