Zełenski ma propozycję dla zachodnich państw. Mówi o Izraelu, wymienia też Polskę

Wołodymyr Zełenski w rozmowie z brazylijskimi mediami ocenił, że sojusznicze wojska mogłyby pomagać Ukrainie w strącaniu rosyjskich rakiet. – Tak jak stało się w przypadku zachodniego wsparcia dla Izraela podczas ataku na Iran – mówił prezydent Ukrainy.

Pod koniec lutego w Paryżu spotkali się przywódcy 20 państw Zachodu. Głównym tematem rozmów było zagrożenie ze strony Rosji oraz wsparcie militarne dla Ukrainy. Po spotkaniu Emmanuel Macron zasugerował, że w przyszłości nie można wykluczyć wysłania „w sposób oficjalny i otwarty” wojsk zachodnich do Ukrainy. Po jego wypowiedzi na długie tygodnie rozgorzała dyskusja o tym, czy i w jakim stopniu siły NATO mogłyby się bardziej niż do tej pory zaangażować w konflikt. 

Prezydent Ukrainy zasugerował, że zachodnie państwa mogłyby pomóc przy zestrzeliwaniu rosyjskich rakiet

Teraz, prezydent Ukrainy udzielił wywiadu brazylijskim mediom, który cytuje m.in. ukraiński portal internetowy Nexta. – Wojska krajów partnerskich Ukrainy mogłyby jej pomagać w strącaniu rosyjskich rakiet, tak jak stało się w przypadku zachodniego wsparcia dla Izraela podczas ataku Iranu – powiedział Wołodymyr Zełenski.

Jego zdaniem, gdyby lotnictwo Francji, Niemiec, Polski i Wielkiej Brytanii lub innych krajów sojuszniczych, które jest podrywane na terytoriach tych państw podczas rosyjskich ataków rakietowych, strącało pociski „lecące na Ukrainę, ale mogące też przylecieć na terytoria (państw trzech) – jak już się zdarzało w Polsce czy Rumunii – to byłbym tylko wdzięczny”. – Jeśli padną pod naszym adresem takie propozycje, to czemu nie – oświadczył Zełenski. Zaznaczył przy tym, że prezydent Emmanuel Macron nie proponował wprowadzenia francuskich wojsk na terytorium Ukrainy. 

Wołodymyr Zełenski wskazuje na potrzebę wzmocnienia granic przez Polskę i kraje bałtyckie

W tym samym wywiadzie prezydent Ukrainy wskazał, że państwa sąsiadujące z Białorusią powinny wzmocnić swoje granice. – Rosja stale grozi przekroczeniem granicy Ukrainy od strony Białorusi. Zagraża również granicom Białorusi z Polską i krajami bałtyckimi. Białoruś nie ma bowiem kontroli nad wojskami Federacji Rosyjskiej znajdującymi się na białoruskim terytorium – podkreślił. – Pozytywnie odnosimy się do wzmocnienia (tych) granic. Jeśli jest możliwość ich wzmocnienia, to wspaniale i dla nas, i dla Polski – dodał. 

Źródło: gazeta.pl