Nagła zmiana narracji rosyjskich propagandystów. Twierdzą, że wysyłanie na front nowo zmobilizowanych to błąd

facebook.com/GeneralStaff.ua/screen

Rosyjscy propagandyści i korespondenci wojenni, którzy do tej pory bronili każdej decyzji Kremla dotyczącej wojny na Ukrainie, wyrażają coraz większe oburzenie faktem, że nowo zmobilizowani, w większości bez żadnego przeszkolenia, zostali natychmiast wysłani na front. Niedoświadczeni i niedozbrojeni rosyjscy poborowi nie mają szans z zaangażowaną i walczącą ukraińską armią. W następstwie takiej sytuacji, coraz więcej rosyjskich żołnierzy wraca do kraju w ocynkowanych trumnach.

Ukraiński dziennikarz i bloger Denys Kazansky opublikował na swoim kanale w serwisie społecznościowym Telegram post, napisany przez rosyjską dziennikarkę Anastazję Kaszewarową , która jest oburzona kłamstwami rosyjskich władz. 

Efekt mobilizacji: niewyszkoleni mężczyźni zostają wrzuceni na linię frontu. Czelabińsk, Jekaterynburg, Moskwa – już nadchodzą ocynkowane trumny. Powiedziałeś nam, że będzie szkolenie, że za tydzień nie trafią na front. Znowu skłamałeś? 

– pyta retorycznie Putina rosyjska dziennikarka. 

W swoim wpisie Kazansky wskazuje, że efekt rosyjskiej mobilizacji był od początku łatwy do przewidzenia, gdyż Kreml nie szanuje życia własnych obywateli. 

Również inni rosyjscy propagandyści zaczynają otwarcie krytykować Kreml za wysłanie na front poborowych bez żadnego doświadczenia i przeszkolenia. W starciu z dobrze wyposażoną ukraińską armią nie mają oni szans. Widzą to również przedstawiciele rosyjskiej generalicji. Jak informowaliśmy na Niezalezna.pl, wśród najwyższych rangą wojskowych miała zawiązać się nieformalna grupa, wzywająca Putina do zmiany strategii działania na Ukrainie. W tym – na zaprzestaniu wysyłania nowo zmobilizowanych na front. Mówił o tym niedawno w jednym z wywiadów ukraiński ekspert wojskowy, płk rez. Oleg Żdanow.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com