Ukraińcy zakupili kilkadziesiąt polskich dronów. Jak nasz sprzęt radzi sobie na froncie?

VoidWanderer CCA-SA 4.0 via Wikipedia Commons, https://commons.wikimedia.org/wiki/File:Warmate_UAV,_Kyiv_2017,_03.jpg

Świat co i rusz obiegają informacje o zbiórkach dla ukraińskich sił zbrojnych. Jak się okazuje, organizowane są one również na samej Ukrainie. Dzięki jednej z nich nasz broniący się przed rosyjską napaścią sąsiad zakupił pokaźną liczbę dronów Warmate. Co ciekawe, jest to sprzęt polskiej produkcji.

O nowym zakupie poinformował Mychajło Fedorow, ukraiński minister transformacji cyfrowej, za pośrednictwem Telegrama. Z informacji wynika, że obywatele Ukrainy uzbierali łącznie ok. 1,7 mln dol. Pieniądze zostały w całości przeznaczone na zakup „armii dronów”, precyzując – 40 dronów typu Warmate. Jak dodał polityk – połowa zakupionego sprzętu trafiła już na front, a druga część trafi w ręce żołnierzy w przeciągu najbliższych tygodni.

Cel… Strzał!

Warmate można określić jako amunicję krążącą. Mówiąc obrazowo, jest to dron w formie kierowanej bomby. Jest on w stanie unosić się nad konkretnym obszarem w oczekiwaniu na wybór celu, aby następnie oddać strzał bezpośrednio we wroga. Podczas tej czynności sam ulega zniszczeniu. M.in. dlatego drona nazywa się „kamikadze”.

Maszyna może przebywać w powietrzu ponad godzinę – ok. 70 min. – i świetnie sprawdza się, jeśli chodzi o atakowanie pojazdów opancerzonych i pancernych.

ZSU received the first 20 Warmate strike drones thanks to the Monobank collection

On the drones, the Ukrainians left a message to the occupiers: „For Mariupol and for Bucha”, „Ticket to the Kobzon concert”. pic.twitter.com/PZ3y8wTaqN— Ukrainian News24 (@MarkRid89403375) September 7, 2022

Warto wiedzieć, że dron może być nie tylko „bojownikiem”. Może służyć też jako jednostka obserwacyjna, dzięki zdolności do latania na wysokości do 300 m i poruszania się z prędkością 80 km/h. Ciekawym rozwiązanie jest to, że w momencie ataku – jego prędkość poruszania wzrasta do 150 km na godzinę. Na tym nie koniec! Drona można wyposażyć również w głowicę wybuchową lub termobaryczną, a o ataku na dany cel zawsze decyduje operator, który może bez problemu komunikować się z dronem z odległości 30 km. Maszyna jest też wyposażona w moduły sterujące, które pozwalają na pełną automatyzację większości faz lotu, a także wspieranie operatora w fazie naprowadzania na cel.

Sprawę niewątpliwie ułatwia plecakowa forma drona. Dzięki temu żołnierze mogą przenosić go sami z miejsca w miejsce. Ponadto można bez problemu zamontować go także na samochodzie czy pojeździe opancerzonym. Jego konstrukcja jest bardzo elastyczna, a to z pewnością przyda się ukraińskiemu wojsku, które doskonale wykorzystuje możliwości bojowe. 

Poniżej widać, jak sprzęt radzi sobie w akcji.

Źródło

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com