Marcin Mastalerek komentuje wywiad z Andrzejem Dudą. Przypomina słowa Tuska z kampanii

Fot. Tomasz Stańczak / Agencja Wyborcza.pl

Marcin Mastalerek odniósł się do reakcji, jakie wywołał wywiad Andrzeja Dudy dla „Sieci”. Chodzi przede wszystkim o fragment dotyczący Donalda Tuska. Szef gabinetu prezydenta przypomniał słowa lidera PO z kampanii wyborczej.

W nowym numerze tygodnika „Sieci” ukaże się wywiad z prezydentem Andrzejem Dudą. Rozmowę zapowiada należący do tej samej spółki (Fratria) portal wpolityce.pl. Okładkowy wywiad, jak wynika z publikacji portalu, został opatrzony nagłówkiem „Tusk nie będzie moim premierem”. Zdanie to skomentował już lider PO. „Potwierdzam. Nie będę” – napisał. 

Marcin Mastalerek przypomina słowa Donalda Tuska

Screen z nagłówkiem opublikował m.in. dziennikarz RMF FM Paweł Żuchowski. „Mówi pan prezydent, którego środowisko przekonuje od lat, że jest prezydentem wszystkich Polaków. Nie wiem, kto tam doradza panu prezydentowi ale kompletnie nie rozumie, że takie wypowiedzi nie wzmacniają jego pozycji w oczach wielu Polaków” – skomentował. Żuchowskiemu odpisał Marcin Kędryna, były pracownik Kancelarii Prezydenta. „Nie mówi. Tak zinterpretowała redakcja” – stwierdził. Wpolityce.pl także w jednym z tekstów na swojej stronie napisało, że „na okładce użyto skrótu myślowego”.

Do sprawy odniósł się też Marcin Mastalerek, szef gabinetu prezydenta. „PAD dla 'Sieci’: 'W 1.kroku mówimy o wyborze prezydenckiego kandydata na premiera. Ja jestem prezydentem, ale D. Tusk nie jest moim kandydatem”. Czemu fani D. Tuska tak przejęli się słowami Prezydenta, skoro PDT mówił, że w jego sercu prezydentem RP jest Rafał Trzaskowski?” – napisał. Mastalerek nawiązał do wypowiedzi Tuska z kampanii wyborczej. – Rafał Trzaskowski podjął się wyzwania ponad ludzkie siły w wyborach prezydenckich. Ruszyła na niego cała machina PiS-owskiego państwa. A on przecież wygrał te wybory – mówił we wrześniu podczas jednego ze spotkań lider PO. 

Andrzej Duda o konsultacjach: Zabrakło konkretów

Andrzej Duda wskazuje w wywiadzie dla „Sieci”, że przedstawiciele Koalicji Obywatelskiej, Lewicy i Trzeciej Drogi nie przekonali go, że warto zrezygnować z dobrej tradycji parlamentarnej, zgodnie z którą to zwycięskie ugrupowanie jako pierwsze otrzymuje misję tworzenia rządu. „W ramach obowiązującej konstytucji wszyscy prezydenci, także moi poprzednicy, prezydenci Kwaśniewski, Kaczyński i Komorowski, zawsze powierzali misję tworzenia rządu zwycięskiemu ugrupowaniu. Tegoroczne wybory wygrało Prawo i Sprawiedliwość” – mówi.

Prezydent Duda podkreśla, że podczas konsultacji z przedstawicielami koalicji zabrakło mu wspólnego i jednolitego programu. „Chciałem usłyszeć jak najwięcej konkretów. Tego zabrakło” – dodaje. Wskazuje też, że w fundamentalnych kwestiach podczas tych rozmów przedstawiciele poszczególnych obozów politycznych, deklarujących dzisiaj utworzenie koalicji, mówili zupełnie odmienne rzeczy, choćby dotyczące kluczowych kwestii odnoszących się do suwerenności Polski. W wywiadzie prezydenta zapytano też o brak przedstawicieli zwycięskiej partii w prezydium Sejmu i Senatu. Jego zdaniem, „świadczy to o rozbieżnościach między deklaracjami padającymi w przestrzeni publicznej a praktyką”. „Z jednej strony słyszymy pięknie brzmiące hasła o demokracji, z drugiej realizowana jest specyficzna forma odwetu […]. Sytuacja, w której największy klub parlamentarny, […] nie ma swoich przedstawicieli we władzach Sejmu i Senatu, nie ma nic wspólnego z zasadami demokracji” – zaznacza.

Źródło: gazeta.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com