„Newsweek”: PiS zlecił sondaż ws. Mejzy. Partia chciała sprawdzić, na ile jego sprawa szkodzi ugrupowaniu

Fot. Sławomir Kamiński / Agencja Wyborcza.pl / / Agencja Gazeta

W Prawu i Sprawiedliwości powstała presja na Łukasza Mejzę, by sam zrezygnował ze stanowiska wiceministra sportu i turystyki – podaje nieoficjalnie „Newsweek”. Na razie nic nie wskazuje jednak na to, by prezes PiS Jarosław Kaczyński miał zdecydować o dymisji polityka.

Wiceminister Łukasz Mejza poinformował w piątek na Twitterze, że zawiesza swój udział w pracach resortu sportu i turystyki. Wystąpił również do marszałkini Sejmu Elżbiety Witek z wnioskiem o urlop z wykonywania obowiązków poselskich.

Portal Wp.pl podał w listopadzie, że Łukasz Mejza jeszcze przed objęciem poselskiego mandatu, był prezesem i właścicielem spółki, która miała oferować chorym organizację za granicą terapii komórkami macierzystymi. Eksperci wskazują, że nie ma dowodów na skuteczność takiego leczenia. Łukasz Mejza podkreślał, że nie miał dochodów z tej działalności.

„Po powzięciu informacji o wątpliwościach natury medycznej i moralnej dotyczących tej terapii, natychmiast wycofałem się z działalności firmy. W związku z tym nie tylko nie odniosłem najmniejszych korzyści majątkowych, ale poniosłem koszty finansowe. Zainwestowane środki potraktowałem jako własne straty” – przekazał w oświadczeniu przesłanym wówczas portalowi Gazeta.pl.

Część polityków, nie tylko opozycji, ale również obozu rządzącego, wskazywało, że w związku z wątpliwościami co do wcześniejszej działalności biznesowej Łukasz Mejza powinien stracić stanowisko w Ministerstwie Sportu i Turystyki.

Polityk ZP o Łukaszu Mejzie: Nie ma wielkiej przyszłości w polityce

Jak podaje „Newsweek”, prezes PiS Jarosław Kaczyński nie zdecydował się na odwołanie Mejzy, ponieważ, jak tłumaczył informator tygodnika, „uznał, że jak teraz się ugnie, to za chwilę pojawią się wnioski o odwołanie kolejnych ministrów i krucha większość sejmowa się posypie”. 

Co więcej, jak wynika z ustaleń „Newsweeka”, Prawo i Sprawiedliwość zleciło sondaż, który miał wykazać, na ile sprawa Łukasza Mejzy jest dla partii obciążeniem.

„Wyszło, że Polacy żyją dziś drożyzną i pandemią, a nie obietnicami cudownych terapii firmy wiceministra” – podaje tygodnik. Mimo to, jak informuje „Newsweek”, w partii powstała presja, by polityk sam zrezygnował z wiceministerialnego stanowiska.

– Przez ostatnie tygodnie kręcił się w ministerstwie, ale i tak nic nie robił. W polityce nie ma już wielkiej przyszłości – mówił w rozmowie z dziennikarką tygodnika Renatą Grochal jeden z polityków Zjednoczonej Prawicy.

Źródło: https://wiadomosci.gazeta.pl/

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com