Częściowa mobilizacja w Federacji Rosyjskiej: desperacki krok agresora

O tym, że rosyjskie kierownictwo może podjąć desperacki krok i zapowiedzieć mobilizację, od dawna mówi wielu ekspertów, w szczególności zarówno z samej Federacji Rosyjskiej, Ukrainy, jak i krajów europejskich. Wystąpienie Władimira Putina na ten temat, ogłoszone przez federalne kanały Rosja-1 i RT wieczorem 20 września, zostało odwołane, a następnie przełożone na ranek 21 września.

Co zapowiedział Putin?

Oficjalnie od dziś wprowadzono częściową mobilizację, a dzień wcześniej Duma wprowadziła zmiany w ustawach, wprowadzając odpowiedzialność karną do 10 lat w przypadku dobrowolnego oddania do niewoli i 15 lat za uchylanie się od mobilizacji w stanie wojennym. I oto pytanie – ale w Rosji nie ma stanu wojennego i według Dmitrija Pieskowa, Szojgu, Gierasimowa kraj nie uczestniczy w wojnie, ale w „specjalnej operacji wojskowej” wyzwolenia Donbasu.

Po wypowiedziach W. Putina pojawił się apel ministra obrony Szojgu i pojawiły się bardziej szczegółowe informacje, na kogo dokładnie częściowa mobilizacja będzie miała wpływ. W ramach mobilizacji znajdują się osoby w wieku od 18 do 65 lat, zarówno mężczyźni, jak i kobiety, którzy służyli w armii rosyjskiej i mają realne doświadczenie bojowe. Ciekawe, że planowane są 3 etapy mobilizacji, a kobiety zostają zmobilizowane w ostatnim.

Częściowa mobilizacja wskazuje na słabość Kremla po udanej kontrofensywie Sił Zbrojnych Ukrainy we wszystkich kierunkach i została już oceniona przez światowych przywódców. Premier Holandii Mark Rutte ocenił oświadczenie jako groźbę użycia broni jądrowej do wywołania paniki wśród Ukraińców.

Jego kolega z Czech Petr Fiala powiedział, że mobilizacja jest próbą dalszej eskalacji, przedłużenia wojny i podkreślił, że w ten sposób Rosja po raz kolejny potwierdziła swój status kraju agresora.

Brytyjski minister obrony Ben Wallace podkreślił, że ta decyzja jest pogwałceniem jego własnych obietnic, które prezydent Federacji Rosyjskiej złożył swojemu narodowi. Podkreślił też, że inwazja na Ukrainę nie powiodła się. Ambasador USA na Ukrainie Bridget Brink wydała oświadczenie, że Rosja wykazała słabość.

Kolejne oszustwo rosyjskiego rządu

Szojgu szacuje, że od rozpoczęcia inwazji na Ukrainie zginęło prawie 6000 rosyjskich żołnierzy, chociaż ukraiński i zachodni wywiad szacuje, że rosyjskie straty są co najmniej 10 razy wyższe. Minister powiedział, że 90% żołnierzy wraca na front jak najszybciej po zranieniu. Ciekawe, dlaczego wtedy stwierdzono, że trzeba było wezwać około 300 tysięcy osób, a straty wyniosły tylko 6 tysięcy. Nie bez znaczenia jest też to, że kilka godzin po przemówieniu Dmitrij Pieskow powiedział, że niektóre stanowiska będą klasyfikowane w dekrecie, w szczególności, ile i na jaki okres planuje się dzwonić do ludzi.

Rynek zareagował natychmiast: akcje rosyjskich firm spadły, a ceny biletów lotniczych do Stambułu i Erewania wzrosły o 300%. Przedstawiciele Polski i krajów bałtyckich oświadczyli, że nie zamierzają zmieniać polityki wobec rosyjskich turystów i nie wpuszczą ich, jeśli będą chcieli przyjechać w celu uniknięcia mobilizacji. W tej chwili jedyną opcją komunikacji lądowej jest granica z Finlandią, ale są informacje, że wkrótce będzie ona niedostępna dla Rosjan.

W wielu miastach Federacji Rosyjskiej rzeczywiście panuje panika. Jest informacja, że ​​zebrania przy wojskowych urzędach meldunkowych i poborowych są rozpędzane siłą i można je zabrać do wojska bezpośrednio z ulicy.

V. Putin przeliczył się tym, że główna kategoria osób, które go wspierają, ma ponad 50 lat, a jeśli wyśle ​​na wojnę 18-latków, to mogą wystąpić nieprzewidziane konsekwencje: zamieszki, zmiana władzy, rozłam w kraju, ale co najważniejsze – przegraną wojnę, którą prezydent państwa-agresora tylko tą metodą przeciąga, nie chcąc przyznać się do porażki.

Autor: Diana Kamiński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com