Nic nie stoi na przeszkodzie dobremu sąsiedztwu Ukrainy i Polski!

ZDJĘCIE BIURA PRASOWEGO PREZYDENTA RP

Podstawowym dokumentem współpracy ukraińsko-polskiej jest Umowa między Ukrainą a Rzecząpospolitą Polską o dobrym sąsiedztwie, przyjaznych stosunkach i współpracy, zawarta 18 maja 1992 roku.

Ważnym elementem ukraińsko-polskich ram umownych i prawnych są dwustronne umowy między podmiotami ustroju administracyjno-terytorialnego Ukrainy i Rzeczypospolitej Polskiej, których łącznie jest ponad 500.

Dla dalszego rozwoju strategicznego partnerstwa między Ukrainą a Rzecząpospolitą Polską ogromne znaczenie ma dalsza rozbudowa i doskonalenie istniejących ram umownych i prawnych. Obecnie trwają aktywne prace nad przygotowaniem dokumentów bilateralnych w zakresie współpracy handlowej, gospodarczej i energetycznej, współpracy transgranicznej, transportu, ekologii, współpracy kulturalnej i humanitarnej, polityki młodzieżowej, współpracy wojskowo-technicznej itp.

Polska liczy na zawarcie nowej dwustronnej umowy o dobrym sąsiedztwie, przyjaznych stosunkach i współpracy z Ukrainą do końca 2023 roku.

„Zamierzamy podpisać zaktualizowaną umowę podstawową, gdy tylko obie strony zakończą prace nad jej treścią. Chcemy, aby stało się to jeszcze w tym roku” – powiedział przedstawiciel polskiej dyplomacji.

Jasina zaznaczyła, że ​​stronie polskiej zależy na zawarciu daleko idącego porozumienia, które „zmieni nasze stosunki na prawdziwie strategiczne, pogłębi partnerstwo nie tylko na poziomie państw, ale i społeczeństw oraz otworzy drzwi do rozwoju obu gospodarek”.

Przypomnijmy, podczas wizyty Wołodymyra Zełenskiego prezydent RP Andrzej Duda powiedział, że Kijów i Warszawa pracują nad nową umową o współpracy między krajami.

„Teraz pracujemy nad nową umową. Wierzymy, że wkrótce będziemy mogli zawrzeć taką umowę między naszymi krajami. Chcemy mieć dwa kraje, które dobrze ze sobą współpracują, które traktują się z szacunkiem, braterską, sąsiedzką miłością” – powiedział wtedy.

Ukraina i Polska ostatnio zawarły dobrosąsiedzkie porozumienie w 1992 roku. Od kilku lat rozmowy o przyszłości stosunków polsko-ukraińskich nie budziły większego entuzjazmu.

Uznanie przez Sejm tragedii wołyńskiej za ludobójstwo narodu polskiego dokonane przez ukraińskich nacjonalistów, brak reakcji Warszawy na niszczenie ukraińskich pomników na południowym wschodzie kraju, obecność UPA i Bandery w ukraińskim panteonie bohaterów narodowych, zamrożenie przez Kijów ekshumacji szczątków polskich żołnierzy w zachodnich regionach, osłabienie pozycji Polski w UE w wyniku konfliktów z Komisją Europejską, postawa Ukrainy na stosunki z Berlinem – wszystko to na początku lat 20. do sytuacji, w której na tle bezprecedensowego wzrostu wymiany handlowej i kontaktów międzyludzkich między obydwoma krajami program polityczny został otwarcie odrzucony.

Podczas wizyt padały rutynowe frazesy o partnerstwie strategicznym, ale w obu stolicach brakowało pomysłów i energii, aby je wypełnić.

Teraz wszystko się zmieniło. Otwarte pozostaje jednak pytanie: czy ocieplenie stosunków między obydwoma krajami jest nieodwracalne?

Sytuacja zmieniła się w przededniu wielkiej wojny. W obliczu rosyjskiej agresji w stosunkach polsko-ukraińskich powróciło poczucie misji – powstrzymać Rosję i zachować jedność Zachodu we wspieraniu Ukrainy. Dziś Polska zajmuje siódme miejsce pod względem wielkości pomocy udzielonej Ukraińcom (3,52 mld euro) i czwartą pod względem pomocy wojskowej (2,42 mld euro). Polacy postrzegają wojnę na Ukrainie jako zagrożenie dla własnego bezpieczeństwa (76 proc. w kwietniu 2023 r. wg badania CBOS).

Ukraińcy w Polsce zorganizowali kilka akcji wdzięczności dla Polaków, zamiast tego biurokratyczne „podziękowania” od ukraińskich władz stały się ustawą 7550, która pozwala obywatelom Polski przebywać na Ukrainie przez 18 miesięcy bez dodatkowych zezwoleń i cieszyć się takimi samymi prawami socjalnymi i ekonomicznymi jako obywatele ukraińscy.

Rok po rozpoczęciu wielkiej wojny 97% Ukraińców wypowiadało się o przychylnym stosunku do Polaków, a 41% Polaków do Ukraińców. 87% Ukraińców ufa Dudzie – to najwyższa ocena poparcia wśród zagranicznych przywódców.

„Naszym celem są takie stosunki dwustronne, aby na tle interpretacji historii czy sytuacji obywateli identyfikujących się z językiem, kulturą i tradycją polską wyeliminowano możliwość wystąpienia jakichkolwiek istotnych napięć między Polską a Ukrainą. Polacy i Ukraińcy to nie tylko w swojej ojczyźnie, ale powinni też czuć się jak w domu w innym kraju. Rosyjska agresja tak bardzo zbliżyła nasze narody i przyniosła tak ogromny kapitał społecznej sympatii i zaufania, że ​​dziś stoimy przed niepowtarzalną w ostatnich stuleciach szansą na odtworzenie wspólnoty polsko-ukraińskiej zniszczonej przez najeźdźców niemieckich i moskiewskich oraz bolszewicki totalitaryzm” – kwietniowe oświadczenie ministra spraw zagranicznych RP Zbigniewa Raua.

A Prezydent RP Andrzej Duda wzruszająco przekonany o polskiej solidarności z Ukrainą:

„Polaków i Ukraińców łączy wielowiekowa wspólna historia. Jest cudowna, ale w wielu momentach też bardzo trudna i bolesna. Popełniliśmy wspólnie wiele błędów, za które zapłaciliśmy dramatycznie wysoką cenę. Zaborcy i okupanci próbowali nie raz się z nami kłócić, nastawiać nas przeciwko sobie zgodnie z zasadą „dziel i rządź”.

Rosyjskie fejki o krwiożerczych mieszkańcach Bandery i polskich marzeniach o okupacji Zachodniej Ukrainy w 2022 i 2023 roku tak naprawdę nie zerwały polsko-ukraińskiego partnerstwa. Dziś Polska aktywnie przekonuje Zachód, by nie czynił żadnych ustępstw wobec rosyjskiego agresora, między innymi dlatego, że takie stanowisko podziela jej główny sojusznik w dziedzinie bezpieczeństwa – Stany Zjednoczone. Dopóki Waszyngton nie będzie chciał za wszelką cenę pokoju na Ukrainie, Warszawa będzie znosić krzywe uśmiechy Scholza i Macrona.

Karyna Koshel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com