Niemcy nie będą przeszkadzać Polsce w dostarczaniu czołgów Leopard dla Kijowa

Polska od pierwszych godzin wojny putinowskiej w Ukrainie występuje jako jeden z kluczowych partnerów Kijowa w walce o demokrację i niepodległość. Wraz z ukraińskim prezydentem popiera prawo do otrzymywania nowoczesnej, wysokiej jakości broni do obrony, zdolnej do przeciwstawienia się agresywnym planom Moskwy. 

Ostatnio głośno było na temat sprawy wysłania do Ukrainy niemieckich czołgów Leopard 2. Niemcy, twierdząc że chcą uniknąć eskalacji konfliktu, nadal rozważają, czy przekazanie takiej broni będzie odpowiednią i właściwą decyzją. Polscy rządzący powiedzieli, że w przypadku braku pozytywnej decyzji Bundeswehry, samodzielnie zadecydują o przekazaniu Ukrainie czołgów Leopard 2, które posiada Polska.

Choć Niemcy obiecują niesłabnące wsparcie dla Ukrainy, to praktyczne kroki w realizacji takiej pomocy są niewystarczające. Ponadto brak konkretnych działań ze strony Bundeswehry często powoduje spowolnienie, a nawet wstrzymanie dostaw europejskiej i amerykańskiej broni do Kijowa z innych krajów. Jednak zdaniem polskiego rządu wydarzyło się już wszystko, co mogło wskazywać na to, że Rosja nie zamierza zaprzestać wojny z Ukrainą i będzie kontynuować nie tylko ataki zbrojne, ale także terror wobec miejscowej ludności. Żadne inne dowody na to, że los niepodległej Ukrainy zależy od Europy i Stanów Zjednoczonych, nie są już potrzebne. Jeśli Niemcy odmówią dostrzeżenia oczywistości, decyzje o dostawach broni będą podejmowane przez poszczególne kraje na własną rękę, bez uzyskiwania na to zgody Niemiec.

Niemcy, zdaniem Mateusza Morawieckiego, mają wystarczający potencjał, by przechylić szalę na korzyść wolności i wartości demokratycznych. Co więcej, zdaniem prezesa Rady Ministrów zachowanie przedstawicieli Niemiec na spotkaniu Ramstein-8 jest niedopuszczalne, ponieważ RFN wiąże ręce swoim sojusznikom i zagraża nie tylko istnieniu Ukrainy, ale także europejskim wartościom. Ponieważ mowa o sprawach, które tworzą fundament wartości europejskich, Polska i inni partnerzy będą nadal wspierać Ukrainę, zapewniając jej zwycięstwo w niesprawiedliwej wojnie. Niezależnie od tego, czy Niemcy zdecydują się udzielić pomocy.

Warto dodać, że w połowie stycznia przedstawiciel kancelarii Andrzeja Dudy podkreślał, że szkolenie ukraińskich czołgistów na Leopardzie rozpocznie się „w perspektywie kilku dni”, a nie miesięcy. Tak, że gdy tylko broń dotarłaby na Ukrainę, od razu mogłaby być używana na polu walki. 

Przed spotkaniem w Ramstein, w dniu 19 stycznia pojawiło się wiele zachęcających wypowiedzi, że w niedalekiej przyszłości Ukraina może otrzymać ciężką broń, która może radykalnie zmienić sytuację na polu walki. Co więcej, w obliczu narastających doniesień o zbliżającej się ofensywie Federacji Rosyjskiej, przeniesienie czołgów i obrony przeciwlotniczej w pierwszej kolejności wydawało się logiczną decyzją.

Jednak zamiast jednoznacznej i spójnej decyzji oczekiwanej przez cały demokratyczny świat, rozpoczęły się dyskusje, które ostatecznie znacznie ograniczyły pakiet uzbrojenia, które postanowiono przekazać na uzbrojenie ukraińskiej armii.

Polska jest zdeterminowana i planuje przeprowadzić przekazanie czołgów w ramach tzw. małej koalicji. Zakłada się, że mechanizm procesu transferu będzie wyglądał następująco: Polska wyśle ​​oficjalny wniosek do Berlina, a następnie po uzyskaniu odpowiedzi o odmowie Niemiec na temat dostawy czołgów, wraz z partnerami zrealizuje taką dostawę samodzielnie.

Według polskich rządzących sytuacja powinna zostać pozytywnie rozwiązana, gdyż zdaniem M. Morawieckiego niedawne oświadczenie szefa MSZ RFN w sprawie dostaw Leoparda daje „iskierkę nadziei”.

Pozostaje mieć nadzieję, że sprawa zostanie jak najszybciej rozpatrzona, a starania o utworzenie koalicji państw chętnych do dalszej pomocy Ukrainie okażą się skuteczne nie tylko w słowach, ale i w czynach.

Autor: Daria Semenyuk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com