Polska na granicy dwóch światów

Obecna sytuacja w Rzeczypospolitej Polskiej jest bardzo podobna do tej, którą bardzo często przekazuje w swoich propagandowych mediach Federacja Rosyjska.

Niedawne orzeczenie polskiego Trybunału Konstytucyjnego o niezgodności postanowień traktatu o Unii Europejskiej z polską konstytucją doprowadziło do masowych protestów.

W rzeczywistości sytuacja ta jest interpretowana na dwa różne sposoby przez rządzącą obecnie koalicję, a wszystkie jej media przedstawiają ją jako zwycięstwo nad niemiecką hegemonią lub nowe wyzwolenie od nieudolnych przywódców Zachodu. Opozycja natomiast interpretuje tę sytuację dokładnie odwrotnie – jako wyjście z Unii Europejskiej.

Ta decyzja Trybunału Konstytucyjnego sprawiła, że ludzie wyszli na ulice, wzywając do pozostania w UE.

Spójrzmy jednak na tę sytuację bardziej globalnie. W końcu kto dziś korzysta na takiej niezgodzie w UE i w polskim rządzie?

Polska jest obecnie jednym z najbliższych partnerów Ukrainy i najgorszym przeciwnikiem Rosji w Unii Europejskiej. Polska jest obecnie jednym z nielicznych przeciwników Nord Stream 2. I tylko Federacji Rosyjskiej może się to nie podobać, ale jeżeli weźmie się pod uwagę sytuację wokół migrantów i Białorusi, to wszystko mniej więcej zaczyna być jasne.

Dziś, jako wschodni przyczółek niepodległej Europy, doświadczamy wszystkich uroków kryzysu emigracyjnego; napływ z krajów wschodnich po prostu rozrywa nasze wschodnie granice, sytuacja z Białorusią jest w katastrofalnym stanie. W rzeczywistości znajdujemy się na skraju chaosu. Przecież już jutro, ile będzie kosztowało Białoruś wprowadzenie wojsk na nasze terytorium?

Dzisiaj Rosja i jej satelita Białoruś są powstrzymywane przez to, że jesteśmy w Unii Europejskiej i NATO. I o ile z NATO nikt nas nie wyrzuca, o tyle z UE i taką decyzją Trybunału Konstytucyjnego wszystko może się zdarzyć.

Oczywiście bardzo zależy mi na tym, żeby Polska była silnym i niepodległym krajem, bo UE też nie jest darem od losu, ale w momencie, kiedy cały region wschodni jest przeciwko nam, po prostu nie chcę, żeby powtórzył się rok ’39, kiedy byliśmy podzieleni i byliśmy tylko kartą przetargową w rękach wielkich władców. Przerażająca jest myśl, że ktoś siedzący w Berlinie lub Moskwie będzie decydował o tym, co mamy robić i dokąd mamy jechać.

Rosja jest z pewnością jednym z najgorszych współczesnych wrogów, a jeśli weźmiemy pod uwagę sytuację, jaką mamy, możemy z całą pewnością powiedzieć, że ślady tych zbrodni znajdują się na Kremlu. Kryzysy migracyjny, konstytucyjny i finansowy mają tę samą przyczynę, o której po prostu zapominamy wśród wszystkich naszych problemów.

Autor: Franciszek P.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com