Putin nie ma planów zakończenia wojny na Ukrainie w najbliższym czasie

Grigory Sysoyev / AP

Ukraina od prawie 10 miesięcy jako niepodległe i suwerenne państwo broni się przed pełnoprawną inwazją i od lutego 2022 r. wyzwala terytoria okupowane przez Rosję. W tym czasie w samej Rosji przeprowadzono częściową mobilizację. Chociaż na początku pełnoprawnej inwazji na Ukrainę prezydent Władimir Putin powiedział, że mobilizacji nie będzie. W wojnie zginęło ponad 80 tysięcy rosyjskich żołnierzy, ale według danych wywiadowczych z wielu krajów, oficjalne zaprzestanie rozpoczętej we wrześniu mobilizacji wcale nie oznacza jej rzeczywistego końca, a poza tym Rosjanie muszą przygotować się do kolejnego etapu.

Decyzję o przedłużeniu mobilizacji poprzez ogłoszenie drugiego etapu Władimir Putin ogłosi najprawdopodobniej w okresie styczeń-luty, na ten czas planowane jest też usprawnienie systemu rejestracji osób podlegających obowiązkowi służby wojskowej w Rosji. Nie oczekuj bezpośredniej wypowiedzi.

Co wiadomo o systemie rejestracji osób podlegających obowiązkowi służby wojskowej w Rosji?

Centrum Oporu Narodowego zebrało wszystkie dostępne w tej chwili informacje dotyczące tego systemu rejestracji w Rosji. Na podstawie istniejących danych można wyciągnąć następujące wnioski:

  • oficjalne wprowadzenie systemu rejestracji osób podlegających obowiązkowi służby wojskowej planowane jest na luty;
  • rejestracja odbędzie się wraz z mobilizacją pod propagandowym hasłem „wojnę z Zachodem”;
  • jest to jeden ze sposobów przygotowania się do potencjalnego ataku na terytorium Ukrainy, a być może także na państwa sojusznicze, w szczególności Polskę.

Według Sztabu Generalnego Sił Zbrojnych Ukrainy Kreml uważa, że ​​pełne zwycięstwo nad Ukrainą wymaga zaangażowania co najmniej 5 mln żołnierzy. A żeby dotrzeć do takiej liczby żołnierzy, konieczna jest optymalizacja systemu rejestracji i mobilizacja.

Jednocześnie eksperci są zgodni, że zmobilizowanie takiej liczby żołnierzy jest niezwykle trudne, a rosyjskie Ministerstwo Obrony nie ma takich możliwości, i być może decyzja o mobilizacji wywoła masowy opór. Pozostaje kwestia zapewnienia żołnierzy. Nie można też wykluczyć, że manipulacja liczbą 5 mln rosyjskich żołnierzy jest jednym z planów psychologicznego nacisku na Ukraińców i sposobem na zmuszenie oficjalnych władz do zasiadania do stołu negocjacyjnego na rosyjskich warunkach. Dane wywiadu podkreślają, że Putin nie jest zainteresowany zakończeniem wojny, ale jest gotowy do realizacji swoich celów.

Jednocześnie obecne działania wojenne i okoliczności na terytoriach okupowanych wskazują, że bez chwilowej przerwy Rosja zostanie pokonana. Partnerzy Ukrainy też to rozumieją, dlatego udzielają pomocy wojskowej, aby nie doszło do długotrwałej wojny, nawet biorąc pod uwagę trudne warunki klimatyczne zimy.

Innym aspektem jest to, że nie będzie oficjalnego ogłoszenia kolejnego etapu mobilizacji w Rosji, w przeciwnym razie może to wywołać ogromne protesty, więc odbędzie się w tajemnicy. Rosyjskie władze lokalne zostały już poinstruowani, aby rozpocząć ciężką pracę w poszukiwaniu ludzi, których można by skierować do walki. Zakłada się, że kontrole będą organizowane w miejscach zamieszkania osób podlegających obowiązkowi służby wojskowej i będą aktywnie zabierać mężczyzn w miejscach publicznych, środkach transportu, powołując się na ustawę o „częściowej mobilizacji”, która nie została oficjalnie uchylona. O masowych przygotowaniach do tajnej mobilizacji mówi się w różnych regionach, zarówno w Moskwie i Sankt Petersburgu, jak i na Dalekim Wschodzie

Przypomnijmy, że kraj agresor aktywnie pracuje nad stworzeniem jednej elektronicznej bazy danych poborowych i żołnierzy kontraktowych, a także nad systemem kar dla tych, którzy starają się tego uniknąć. Wszystkie te wysiłki mówią o jednym – Rosja nie chce przerwać wojny, a zmiana nazwy z „operacja specjalna na Ukrainie” na „wojnę z Zachodem” może zaatakować inne państwa. Otwarte pozostaje jednak pytanie, czy Rosja odważy się to zrobić, biorąc pod uwagę działanie artykułu 5 dotyczącego zbiorowego bezpieczeństwa państw członkowskich NATO i poparcie UE.

Autor: Diana Kamiński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com