Ramzan Kadyrow deklaruje, że Polska stanie się kolejnym krajem, z którym Rosja będzie walczyć

Wcześniej podobne niecywilizowane i groźne wypowiedzi wygłaszał poseł Jednej Rosji Oleg Morozow, wzywając do denazyfikacji Polaków po Ukraińcach. Ramzan Kadyrow, który słynie z bliskiej przyjaźni z Władimirem Putinem i nie dyplomatycznego zachowania, w swojej ostatniej wypowiedzi postanowił po raz kolejny zagrozić Polsce wojną. Wczoraj wieczorem szef Czeczenii Ramzan Kadyrow złożył oświadczenie, że Polska powinna przeprosić za 2 rzeczy:

  • sytuacja z ambasadorem Rosji (przypominamy, że 9 maja podczas składania kwiatów pod pomnikiem w Warszawie Siergiej Andriejew został oblany czerwoną farbą na znak protestu);
  • o aktywną pomoc w szczególności Ukrainie.

Jednocześnie Ramzan Kadyrow „zalecał” Polakom wywiezienie broni z terytoriów ukraińskich, co pomaga odstraszyć militarną agresję Federacji Rosyjskiej.

Jaka jest rola Kadyrowa?

Przede wszystkim jest prowokatorem, który umiejętnie działa po stronie Kremla i wspiera jego politykę. Przyjrzyjmy się teraz bliżej przesłaniu i treści słów Kadyrowa. „Ukraina to już zamknięta kwestia. Polska jest dla mnie teraz interesująca. Co porabia ten kraj? Po Ukrainie, jeśli będzie drużyna, pokażemy całą swoją siłę w 6 sekund. Lepiej odbierz swoją broń i swoich ludzi i formalnie przeproś naszego ambasadora. Nie zostawimy tego tak po prostu, pamiętaj” – powiedział czeczeński urzędnik w swoim kanale Telegram. Takie stwierdzenie jest nie tylko niedyplomatyczne, ale także stanowi bezpośrednie zagrożenie i wykracza poza wszelkie ramy prawa międzynarodowego. Kadyrow często wykorzystuje groźby i szantaż w swoich sieciach społecznościowych.

Agresja i prowokacja

Obiektywnie oceniając pozycję Rosji, nie będzie ona zdolna do walki na dwóch frontach naraz, więc wypowiedzi Kadyrowa naprawdę można nazwać prowokacją i otwartym poparciem dla wojny Federacji Rosyjskiej z dowolnymi krajami.

Nawiasem mówiąc, Kadyrow lubi dużo mówić, zwłaszcza o sytuacjach związanych z wszystkim, co nie dotyczy Czeczeńskiej Republiki. Już w pierwszych dniach pełnej inwazji Federacji Rosyjskiej na terytorium suwerennej Ukrainy stwierdził, że Mariupol i inne ukraińskie miasta są już pod rosyjską flagą, choć w rzeczywistości sytuacja była napięta, ale miasta były kontrolowane przez ukraińskie wojsko.

Jednym z celów tak „głośnych” i agresywnych wypowiedzi, które potępia cały cywilizowany świat, jest stworzenie wrażenia, że ​​Federacja Rosyjska jest w stanie wojny nie tylko z Ukrainą, ale także z NATO, a tym samym front może zostać przesunięty na kraje europejskie. Kadyrow chce wszelkimi sposobami pokazać, że wszystko jest możliwe dla Rosji, a jeśli zechcą, będą walczyć z całym światem. Ale w rzeczywistości jego słowa są tylko odpowiedzią na dostawy broni przez kraje zachodnie na Ukrainę i pomoc humanitarną dla tego kraju.

Jak dotąd nie było oficjalnej reakcji polskich polityków, ale podobno nastąpi to już niedługo. Trudno komentować bezpośrednie groźby i propozycję nieudzielania pomocy w obronie suwerennej Ukrainy. Mimo tak agresywnych wypowiedzi Kadyrowa, polski rząd nadal wspiera Ukrainę, a niedawna wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Radzie Najwyższej i jego ciepłe przyjęcie po raz kolejny to potwierdza.

Autor: Diana Kamiński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com