Swoje przewodnictwo w OBWE Polska zamierza wykorzystać do rozwiązania kwestii ukraińskiej

Od 2014 r. kwestia ukraińska, pomimo działań podjętych przez społeczność światową, wciąż pozostaje nierozwiązana: w okupowanym Krymie nadal rządzi Rosja, w obwodach donieckim i ługańskim toczy się wojna, a wprowadzając sankcje przeciwko RF i osobiście W. Putinowi niestety nie udało się zmniejszyć zagrożenia związanego z rozpętaniem wojny w Ukrainie a nawet całej Europie Wschodniej. Marcin Przydacz, wiceminister spraw zagranicznych RP, powiedział, że w okresie przewodniczenia Polski w OBWE są już zaplanowane działania w dwóch podstawowych kierunkach: uregulowanie kryzysu w Ukrainie jako czynnika niestabilności politycznej w całej Europie, a także zwalczanie skutków pandemii Covid-19.

Przypomnijmy, że od 1 stycznia 2022 r. Polska jest krajem przewodniczącym w OBWE – po raz pierwszy od ostatnich 24 lat, gdyż ostatnio pełniła tę funkcję w 1998 r. Z kolei sama organizacja skupia 57 państw i funkcjonuje od 1975 r. Dążenie Polski do szybkiego i skutecznego uregulowania kwestii ukraińskiej jest zrozumiałe, ponieważ z roku na rok aktywizujące się agresywne działania Rosji tworzą zagrożenie także dla samej Rzeczypospolitej jako obiektu imperialistycznych planów Moskwy. Można zatem przypuścić, że przewodnicząc w OBWE polscy politycy dołożą wszelkich starań, by zneutralizować agresywne czyny Rosji, stabilizować sytuację w Europie Wschodniej i wzmocnić współpracę krajów OBWE na rzecz bezpieczeństwa. 

W pierwszej kolejności rozwiązywane będą kwestie związane z wojną w obwodach donieckim i ługańskim, a jeśli Rosja będzie na to gotowa, zaplanowane jest także rozpoczęcie dialogu dotyczącego losów Krymu. Warszawa zamierza wystąpić jako negocjator pomiędzy krajami Europy Zachodniej i Stanami Zjednoczonej oraz W. Putinem. Szczególna uwaga w takich negocjacjach będzie poświęcana także opinii ukraińskich polityków i opinii publicznej. Zatem nie dziwi fakt, że jedna z pierwszych wizyt polskiego ministra spraw zagranicznych Zbigniewa Raua jako szefa OBWE odbędzie się na Ukrainie.

Premier Mateusz Morawiecki jako podstawowych partnerów OBWE w rozwiązywaniu aktualnych problemów polityki międzynarodowej wskazuje kraje Unii Europejskiej i NATO i, chociaż pełny program działalności OBWE zostanie zaprezentowany w Wiedniu dopiero pod koniec stycznia 2022 r., już teraz można przypuścić, że polscy politycy zamierzają podchodzić do rozwiązania problemów bezpieczeństwa w sposób kompleksowy.

Nie budzi żadnych wątpliwości, że plany Polski nie spodobają się Kremlowi i jego przywódcom, a więc przepaść w relacjach polsko-rosyjskich, która zwiększała się w ostatnich latach, w 2022 r. stanie się jeszcze większa. Jednocześnie Polacy nie będą rezygnować z prób nawiązania z Rosją dialogu dotyczącego współpracy nie tylko gospodarczej, ale także związanej z kwestiami politycznymi. Potwierdzają to słowa ministra spraw zagranicznych RP Zbigniewa Rau, który twierdzi, że istnieje szansa na

prowadzenie z Rosją konstruktywnego dialogu dotyczącego najbardziej palących kwestii polityki międzynarodowej, czyli: wojny na Ukrainie, sytuacji wojenno-politycznej na Kaukazie, a także wzmocnienia autorytarnego reżimu Aleksandra Łukaszenki na Białorusi. Jak powiedział Z. Rau: “Konsensus można osiągnąć jedynie poprzez omówienie interesów, poglądów, doświadczeń i identyfikacji każdego uczestniczącego państwa. Wtedy możemy spróbować działać razem”. 

Czy warto zatem oczekiwać na radykalny przełom sytuacji w Ukrainie już w najbliższych miesiącach? Najprawdopodobniej nie, gdyż w sytuacji braku dobrej woli niektórych krajów, a przede wszystkim Rosji, polskie przewodnictwo nie będzie w stanie dokonać poważnych zmian. Będzie natomiast przestrzegać zasad polityki małych kroków, które będą skierowane na poprawienie sytuacji cywilnej ludności na ziemiach objętych wojną, a także zachęcanie krajów do prowadzenia dialogów i negocjacji, jak i obniżenia napięcia międzynarodowego. Całkiem prawdopodobne, że uregulowanie sytuacji w Ukrainie będzie wiązało się także ze stabilizacją sytuacji w krajach, gdzie istnieją tak zwane “zamrożone konflikty” związane z polityką zagraniczną Rosji, a więc w Mołdawii, Gruzji, Armenii i Azerbejdżanie.

Autor: Daria Semenyuk

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com