Uchodźcy czy żołnierze szturmowi?
Opublikowane dziś w Internecie nagranie z lotniska w Damaszku, na którym widać „uchodźców” w zorganizowanej i licznej grupie oczekujących na wejście na pokład samolotu z docelowym Mińskiem, w pierwszej chwili budzi niepokój, bo rozumiemy, że sytuacja na naszej granicy z Białorusią będzie się tylko pogarszać.
Jednocześnie po jego analizie dochodzi się do wniosku, że to nagranie jest również bezpośrednim dowodem na to, że Rosja, obok Białorusi, jest bezpośrednio zaangażowana w kryzys migracyjny i jest prawdziwym organizatorem tego wszystkiego, co się dzieje.
Można było w to wątpić, o ile dotyczyło to głównie migrantów z Iraku, ale Syria, a konkretnie jej część kontrolowana przez reżim Baszara al-Assada, to zupełnie inna historia, bo Łukaszenko nie może nakazać Assadowi usunięcia ludzi z kraju, a Putin może.
Co więcej, legalnie wyjechać mogą tylko osoby lojalne wobec obecnego reżimu oraz te, które mają bezpośrednie lub pośrednie kontakty zarówno z miejscowymi, jak i rosyjskimi służbami specjalnymi.
Co więcej, wszystko to, zwłaszcza biorąc pod uwagę zachowanie migrantów na naszej granicy, potwierdza po raz kolejny: to nie są „uchodźcy”, ale raczej szturmowcy, których głównym zadaniem, na polecenie Kremla, jest destabilizacja sytuacji w Polsce w szczególności i w Europie w ogóle.