W Polsce zakłada się, że uchodźców z Ukrainy będzie około miliona

Premier Mateusz Morawiecki / autor: Fratria

Polski wicepremier spraw wewnętrznych Maciej Wąsik powiedział w swoim wystąpieniu, że jeśli na Ukrainie wybuchnie wojna na pełną skalę, to do Polski trafią miliony uchodźców. Zaznaczył, że Polska musi przygotować się na jak najgorszy rozwój działań.

Cytat: „Istnieje kilka scenariuszy, które mogą się wydarzyć na Ukrainie. Być może nie będzie tak źle, jak się spodziewano, ale trzeba być przygotowanym na konsekwencje rosyjskiej agresji. I dlatego od dłuższego czasu Ministerstwo Spraw Wewnętrznych robi wszystko, aby przygotować się na falę migracji, nawet milionową”.

Maciej Wąsik dodał, że chodziło o uporządkowanie granic z Ukrainą, o wysokiej jakości opiekę medyczną, wyżywienie i zakwaterowanie dla uchodźców.

Cytat: „Zgodnie z Konwencją Genewską wszyscy ci ludzie będą pod niezawodną opieką Polski, a nasze państwo nie będzie stać z boku. Jeśli chodzi o uchodźców, musimy najpierw zareagować i im pomóc. Jest to przecież reguła kultury europejskiej i chrześcijańskiej. Na pewno nie tylko będziemy obserwować, ale będziemy działać zdecydowanie.”

Wąsik apelował także do obywateli Polski, aby nie ulegali prowokacji, emocjom i panice. W końcu niedługo odbędą się Zimowe Igrzyska Olimpijskie 2022, a Putin tak niechętnie niszczy dobre relacje z Chinami, że jest gotów czekać do ich zakończenia. Wszak Rosja od dawna buduje stosunki gospodarcze i polityczne z Chinami.

W piątek 28 stycznia w Warszawie odbyło się posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego, na którym rozważano możliwe scenariusze rozwoju wydarzeń na terytorium Ukrainy i dalsze działania Putina.

Premier Polski jedzie na Ukrainę

Premier Polski Mateusz Morawiecki zapowiedział, że przyjedzie na Ukrainę 1 lutego. Celem jego wizyty jest wsparcie Ukrainy w tak napiętej sytuacji. Morawiecki spotka się z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i premierem Denysem Szmyhalem.

Cytat: „Zrobimy co w naszej mocy, aby utrzymać pokój w Europie i zapobiec rosyjskiej agresji”. Prezydent RP Andrzej Duda powiedział, że nie ma bezpośredniego zagrożenia dla Polaków. Zaznaczył jednocześnie, że od 1989 r. nie było tak napiętej sytuacji.

Wnioski o napiętej sytuacji na Ukrainie

Jakie wnioski można wyciągnąć z wypowiedzi polskiego kierownictwa? Jedno jest pewne – Polska wesprze Ukrainę pod każdym względem, a w razie niebezpieczeństwa jest gotowa udzielić jej przyjaznego ramienia. Polskie kierownictwo rozumie, że jeśli Putin zdoła podbić Ukrainę, to już będzie bezpośrednie zagrożenie dla ich kraju, którego tak naprawdę nie chcą. I nie można stać na uboczu i po prostu oglądać działania militarne, bo nikt nie chce powtórki z historii II wojny światowej.

Teraz całą Europę trzymają w napięciu działania Rosji na granicach z Ukrainą, a mianowicie: przeprowadzanie masowych ćwiczeń wzdłuż całej granicy z Ukrainą, na Krymie, na Białorusi iw Naddniestrzu. Co Putin chce przez te działania osiągnąć? Po pierwsze, że Ukraina nie powinna zostać przyjęta do NATO, a po drugie, że bazy wojskowe NATO w Europie Wschodniej nie powinny zbliżać się do granic Rosji. I po trzecie, aby pokazać całemu światu, że Rosja ma silną armię i jest gotowa na wojnę z każdym państwem.

Autor: Diana Kamiński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com