Zgromadzenie Ogólne ONZ jako platforma negocjacji o nowym świecie bez perspektywy realnych działań

W zeszłym tygodniu w Nowym Jorku odbyła się 76. sesja Zgromadzenia Ogólnego ONZ, na której podczas swojego przemówienia prezydent USA Joe Biden zaprosił wszystkie kraje do zakończenia „wojen z przeszłości”. W jego słowach nadeszła decydująca dekada osiągnięcia pokoju na planecie, a to wszystko na tle przejęcia władzy przez przedstawicieli ruchu talibów w Afganistanie, trwających represji w Chinach i Białorusi oraz konfliktu na Bliskim Wschodzie. Prezydent Stanów Zjednoczonych przypomniał, że na świecie z powodu pandemii Covid-19 zginęło ponad 4,5 miliona ludzi i musimy skoordynować nasze wysiłki, aby pomóc planecie w walce z tą chorobą, a „kuli i broń” na pewno nie pomogą rozwiązać te problemy.

Początek nowej ery dyplomacji

W szczególności obecny amerykański przywódca mówił o tym w dość lekki sposób, a po wielu jego cytatach na sali pojawiła się owacja. Joe Biden powiedział, że jest gotów przeznaczyć łącznie 100 mln dolarów na poprawę klimatu krajom rozwijającym się, pod warunkiem, że Stany Zjednoczone staną się strategicznym partnerem w tych projektach.

Prezydent RP Andrzej Duda szczególną część swojego wystąpienia poświęcił temu, że wiele krajów nie wspiera czynnie Ukrainy w jej dążeniu do zwrotu okupowanych terytoriów i obrony jej niepodległości. W przemówieniu krajowego lidera sporo uwagi poświęcono następującym kwestiom:

• gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy z krajów „bogatej Północy” w związku z zakończeniem budowy „Nord Stream-2”;
• konieczność zwiększenia presji na A. Łukaszenkę w celu uniemożliwienia mu wywierania presji na społeczność europejską z nielegalnymi migrantami, a także pomocy w rozwiązaniu sytuacji w kraju i uwolnieniu ponad 650 nielegalnie więzionych działaczy sprzeciwiających się reżimowi.

Andrzej Duda kilkakrotnie podkreślał, że Polska jest gotowa przyjąć uchodźców z Białorusi, którzy szukają ochrony przed represjami. Powiedział też, że jest jednym z nielicznych szefów państw, które brały udział w platformie krymskiej, a wcześniej złożył swój podpis na dokumencie budowy „NS-2”, dającym gwarancje ochrony integralności Ukrainy. Kluczowym przesłaniem wystąpienia było „Nie ulegniemy” w kwestii wykorzystania migrantów z Białorusi jako próby nacisku na Polskę, UE i NATO. I już na samym początku swojego wystąpienia Duda podkreślił słowo „solidarność”, które „my w Polsce znamy od kołyski”. Wspomniał też o osobach, które zostały nielegalnie uwięzione z powodu ich demokratycznej pozycji na Białorusi i powiedział, że ponad 150 tysięcy sąsiadów zwróciło się o azyl polityczny w naszym kraju.

Uwaga społeczności światowej skierowana została na prezydenta Ukrainy Wołodymyra Zełenskiego. Samochód jego przyjaciela Siergieja Szefira został zastrzelony przez nieznane osoby dosłownie kilka godzin wcześniej, ale sam asystent ukraińskiego przywódcy pozostał przy życiu i nawet nie został ranny. Z głównej trybuny świata W. Zełenski powiedział, że jest to reakcja na przeprowadzane w kraju reformy oligarchiczne, a także przekazał Sekretarzowi Generalnemu ONZ Antonio Guterresowi wykaz 450 Ukraińców, którzy są nielegalnie przetrzymywani na czasowo okupowanych terytoriach Ukrainy i Rosji. Ważnym tematem jego wystąpienia była konsolidacja wysiłków na rzecz platformy krymskiej, do której ukraiński przywódca wezwał inne państwa. Warto zauważyć, że rosyjska delegacja próbowała zakłócić dyskusje na temat Krymu i terytoriów Donbasu, ale sprawa przeszła pod głosowanie.

Epidemia koronawirusa, konflikty zbrojne, kryzys migracyjny, wyzwania klimatyczne stały się najważniejszymi tematami dyskusji. Posesyjna debata nad protokołem trwała do 27 września.

Autor: Diana Kamiński