Kreml nie tylko kradnie plony ukraińskim rolnikom, ale konsekwentnie zagraża bezpieczeństwu żywnościowemu i zasługuje na najostrzejsze sankcje

/Shutterstock

Rosjanie to nie tylko okupanci, ale także nikczemni złodzieje, którzy kradną i sprzedają ukraińskie zboże, wywożą z Ukrainy fabryki z Donbasu i walcówkę z Mariupola. Najbardziej ucierpieli ukraińscy rolnicy, a zwłaszcza południowa część kraju – nie mają powodów do dumy ani narzekań na złą pogodę: część obwodów zaporoskiego i chersońskiego nadal znajduje się pod rosyjską okupacją, a ich rekordowe zbiory wciąż są eksportowane do Rosji. Eksport zboża w ten sposób to nic innego jak grabież.

Utworzone przez Rosję administracje terytoriów okupowanych nawet nie próbują ukryć, dokąd trafia zboże ukraińskich rolników. Od czasu do czasu w różnych środkach masowego przekazu pojawiają się filmy, na których widać, jak „wagony zboża jechały do ​​Rosji”, co można odebrać jako kpiące „cześć” ukraińskim władzom.

To po raz kolejny potwierdza, że ​​Rosjanie to nie tylko okupanci, ale także nikczemni złodzieje, którzy kradną i sprzedają ukraińskie zboże, wywożą z Ukrainy fabryki z Donbasu, a walcówkę z Mariupola wywożą z Ukrainy.

Według otwartych informacji Rosjanie zarobili ponad 500 mln dolarów na sprzedaży skradzionego ukraińskiego zboża. Wiadomo o ponad trzydziestu statkach, które odbyły ponad 50 rejsów ze zbożem z terytorium Ukrainy okupowanej przez Rosję do Turcji, Syrii, Libanu i innych krajów. W rzeczywistości Rosjanie kradną ukraińskie zboże, a wszystkie zyski zgarniają lokalni gauleiterowie i podopieczni Kremla w okupowanych regionach.

Przed wojną ukraińskie zboże stanowiło 10% światowego eksportu, a jego zniknięcie z międzynarodowych łańcuchów handlowych mogło spowodować kryzys żywnościowy. Cały świat wie, że Moskwa kradnie zboże z Ukrainy. Działania rosyjskich władz okupacyjnych korespondują z rabunkiem i piractwem. Okręty moskiewskie biorące udział w grabieży ukraińskiego zboża w zdobytych portach morskich Ukrainy podlegają międzynarodowym konwencjom o zwalczaniu piractwa. Cywilizowane kraje kupują zboże z Ukrainy, a Rosja je kradnie. To jest podstawowa różnica między Zachodem a faszystowską i barbarzyńską Rosją.

To rosyjskie czołgi, bomby i miny uniemożliwiają Ukrainie siew, uprawę i zbiory. Kreml atakuje spichlerze i dalej kradnie zboże na Ukrainie, zrzucając winę na innych. To nic innego jak tchórzostwo i czysta propaganda.

Rosja kradnie terytoria, ludzi, zboże, toalety i bieliznę, bo ma taką strategię – strategię kradzieży.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com