Łukaszenka uderza rząd Donalda Tuska. „Polscy biznesmeni wpadli w szał”
– Polscy biznesmeni wpadli w szał. Nie mogą pracować ani w Rosji, ani na Białorusi – Alaksandr Łukaszenka wygłosił w Mińsku kilka śmiałych tez dotyczących naszego kraju. Co jeszcze powiedział?
O co chodzi: 12 września Alaksandr Łukaszenka spotkał się w Mińsku z przedstawicielami różnych narodowości mieszkających na Białorusi. W spotkaniu wziął udział m.in. prezes podporządkowanemu władzom stowarzyszenia „Związek Polaków na Białorusi”, który pytał o to, czy Białoruś kontaktowała się z Polską w sprawie zawarcia porozumień i normalizacji stosunków.
Łukaszenka ocenił, że „Polska stała się marionetką” USA. Jednocześnie przekonywał, że zaostrzenie kontaktów między Polską a Białorusią i Rosją nie jest konieczne. Podkreślił, że nie może być tak, że winna jest tylko jedna strona: „Dlatego publicznie mówię: 'Nie kłóćcie się z Polakami. Może gdzieś nie zrobiliśmy czegoś dobrze. Zachowujmy się wobec nich życzliwie, róbmy kroki w ich kierunku'”.
Wątek polskich przedsiębiorców: Łukaszenka mówił o zakazach polskiego rządu dotyczących współpracy z Białorusią i Rosją.Jak twierdzi, „Polscy biznesmeni wpadli w szał”. – Nie mogą pracować ani w Rosji, ani na Białorusi. Po prostu nie są tu wpuszczani (mowa o zamknięciu granicy – red.). Strzelili sobie nie tylko w stopę, ale nawet w głowę. To jest ich polityka – komentował.Łukaszenka o ataku na Białoruś: Podczas wydarzenia polityk stwierdził, że Białoruś nie dąży do militarnego starcia z Polską, sugerował natomiast po raz kolejny (taka narracja wielokrotnie pojawiała się ze strony białoruskiego i rosyjskiego reżimu), że to Polska chce odbić zachodnie tereny jego kraju. Jego zdaniem jednak żaden kraj nie ma możliwości, by zaatakować Białoruś, – To absolutnie niemożliwe. Nikt nie zdoła podbić Białorusi. Mamy wystarczająco dużo przyjaciół – mówił Łukaszenka.
Źródło: gazeta.pl