Moskwa popycha Białoruś do wojny nie tylko z Ukrainą, ale także z krajami zachodnimi: celem destrukcyjnych działań Moskwy za pośrednictwem Mińska jest odwrócenie uwagi krajów NATO od wojny na Ukrainie

By kremlin.ru, CC BY 4.0, https://commons.wikimedia.org/w/index.php?curid=91513095

W dniu 24 lutego 2022 r. Rosja przeprowadziła pełnowymiarową inwazję na Ukrainę na całej długości wspólnej granicy, a także z terytorium Białorusi i terytoriów okupowanych. Samozwańczy prezydent Republiki Białorusi, Aleksander Łukaszenka, skutecznie przekształcił swój kraj w pole bitwy dla sił zbrojnych Federacji Rosyjskiej. Jego dyktatorski reżim nie reprezentuje stanowiska narodu białoruskiego. Utrzymał władzę przy wsparciu reżimu Putina, topiąc kraj we krwi.

Niedawno Ministerstwo Obrony Białorusi poinformowało, że tysiące białoruskich żołnierzy zostało wysłanych na granicę z Polską. Wyglądało to na zaplanowaną kampanię, zarówno pod względem propagandy informacyjnej, jak i wykorzystania białoruskich sił zbrojnych.

Po nieudanym „puczu” w Rosji, na Białorusi rozmieszczono bojowników Wagnera. Możliwe, że Moskwa wykorzystuje ich do sprowokowania kryzysu migracyjnego na granicach państw członkowskich NATO, zwłaszcza w Polsce, na Łotwie i Litwie.

Pojawiły się potwierdzone informacje, że Ministerstwo Spraw Wewnętrznych Białorusi wydawało białoruskie paszporty najemnikom Wagnera, aby mogli legalnie przechodzić przez przejścia graniczne w celu sprowokowania kryzysu migracyjnego. Wszystko to wyglądało na zaplanowaną kampanię, zarówno pod względem propagandy informacyjnej, jak i użycia sił zbrojnych.

W tym kontekście Polska zaczęła wzmacniać swoją granicę z Białorusią. Polski minister obrony Mariusz Błaszczak powiedział, że na granicy zostanie rozmieszczonych do 10 000 żołnierzy Wojska Polskiego i Obrony Terytorialnej. Dlatego to, co dzieje się dziś w pobliżu granic Polski i krajów bałtyckich, jest wyzwaniem nie tylko dla Polski, ale także dla całego NATO. Niezdecydowana reakcja Sojuszu na niedawne naruszenie polskiej przestrzeni powietrznej przez białoruskie śmigłowce wyraźnie zagrała na korzyść Rosji. W końcu Moskwa chce odwrócić uwagę sił wojskowych Zachodu i Ukrainy poprzez destabilizację Polski na jej wschodnich granicach przed wyborami parlamentarnymi.

Dlatego kraje NATO muszą całkowicie odizolować i zamknąć swoje granice z Białorusią i Rosją, które będą nadal prowokować Sojusz. Moskwa rozumie tylko „język siły”. Odpowiedzią NATO na rosnące prowokacje Rosji powinno być dostarczenie Ukrainie broni dalekiego zasięgu i nowoczesnych myśliwców.

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com