Rozłam wśród rosyjskich elit? „Putin nie wie co robić“. Były doradca Kremla: pozostają nam dwie drogi

kremlin.ru

Wśród elit Kremla panuje rozłam na tych, którzy zdali sobie sprawę z tego, że Rosja nie jest niezniszczalna i tych, którzy chcą kontynuować wojnę i izolację kraju za wszelką cenę. Jednak według medialnych ustaleń, nawet najbliżsi współpracownicy Putina nie wiedzą, co przyniesie nadchodzący rok. Zdaniem byłego doradcy Kremla, opcje pozostają dwie.

Jak podaje Washington Post, powołując się na źródła na Kremlu, Putin nieskutecznie próbuje zastąpić relacje z Zachodem więziami z Indiami i Chinami. Jeden z rosyjskich urzędników państwowych w rozmowie z gazetą zauważa, że dyktator „odczuwa utratę swoich przyjaciół”. „Łukaszenko jest jedynym, którego może normalnie odwiedzić. Wszyscy inni widzą się z nim tylko wtedy, gdy to konieczne„. 

Według informatorów WP, bańką mydlaną jest również zgromadzenie przywódców byłych republik radzieckich na nieformalnym szczycie w Petersburgu. Problem dyktatora ma polegać na tym, że pomimo takich spotkań, jego autorytet jego rządów w rzeczywistości słabnie w całym regionie.

Jednym z tego powodów jest niepewności co do taktyki Władimira Putina. Część elit, z którymi rozmawiała gazeta, nie potrafi przewidzieć, czego mogą oczekiwać w przyszłym roku. Wątpią też, czy sam Putin wie, co może się wydarzyć.

„Wśród ludzi wokół niego panuje ogromna frustracja. Wyraźnie nie wie, co robić”

– skomentował jeden z rosyjskich miliarderów, który utrzymuje kontakt z wysokimi urzędnikami Kremla.

Destrukcja wizerunku dyktatora

Rozmówcy WP zauważają, że ciągła próba zrzucenia winy za przedłużającą się wojnę na USA i NATO jest „niemal milczącym przyznaniem, że stracił kontrolę nad procesem”. Kolejnym z autodestrukcyjnych dla wizerunku ruchów było odwołanie przez Putina swojej dorocznej konferencji prasowej, co zostało odebrano jako strach przed bezpośrednimi pytaniami. „Jak on może nam mówić, że wszystko idzie zgodnie z planem, kiedy jesteśmy już w 10. miesiącu wojny, która miała zająć tylko kilka dni” – miał skomentować ktoś z otoczenia dyktatora.

Według źródeł amerykańskiej gazety, obecnie na Kremlu panuje rozłam elit, na pragmatyków, którzy uważają, że Rosja wzięła na siebie ciężar wojny, którego nie może wytrzymać oraz na tych, którzy chcą kontynuować konflikt i dążą do eskalacji.

„Przed nami dwie możliwe drogi. Pierwsza to, armia dalej walczy, a reszta społeczeństwa żyje normalnym życiem – tak jak w tym roku. Druga droga to to, co było w czasie II wojny światowej, kiedy wszystko skupiało się na froncie i o walce o zwycięstwo. Taka mobilizacja społeczeństwa i gospodarki miała miejsce” 

– powiedział były doradca Kremla Siergiej Markow, który wciąż jest w kontakcie z doradcami Władimira Putina.

Źródło: RBC-Ukraina, Washington Post, niezalezna.pl

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com