Łukaszenka ujawnił, jaki kraj planuje zniszczyć unię europejską
Wypowiedzi białoruskiego dyktatora są na ustach ludzi nie tylko w samej Białorusi, ale także za granicą. Jednak w ostatnich miesiącach cynizm “Batki” przekroczył wszelkie granice: wystarczy wspomnieć o tym, jak “zdradził” światu, kto w najbliższej przyszłości planuje zniszczyć Unię Europejską. Okazało się, że jest to… Polska i USA.
A. Łukaszenka przedstawił swoją wizję geopolitycznych planów Stanów Zjednoczonych
A. Łukaszenka wielokrotnie twierdził, że w destabilizacji sytuacji gospodarczej, społecznej i politycznej w Europie, jak również byłych krajach ZSRR zawsze widać “rękę USA”. Wszystko to z powodu, że Stany Zjednoczone nie są zainteresowane równoprawnym partnerstwem ani z Unią Europejską, ani Rosją, ani też jakimkolwiek innym krajem, gdyż pragną bycia hegemonem na całym świecie. Ponadto, zgodnie z pozycją białoruskiego przywódcy, wprowadzenie euro okazało się wyzwaniem dla dolara i Stany Zjednoczone podejmują aktywne działania, żeby naprawić tę sytuację. Jednocześnie, zdaniem “Batki”, amerykański establishment nigdy nie działa bezpośrednio – osiąga swoje cele za sprawą innych. Ostatnio więc manipuluje Polską.
A. Łukaszenka między innymi oświadczył, że obecnie między władzami Polski i Wielkiej Brytanii pod kontrolą Stanów Zjednoczonych odbywa się opracowanie planu zniszczenia Unii Europejskiej w ciągu najbliższych dwóch lat.
W jaką grę gra Łukaszenka?
A. Łukaszenka od wielu lat pewnie tańczy w rytm Kremla, a w ostatnich latach wyraźnie widać wpływ W. Putina na politykę zagraniczną Białorusi. Obecnie zadaniem rosyjsko-białoruskiego tandemu politycznego jest rozbicie Unii Europejskiej, aż do odłączenia się od niej kilku państw, a także niedopuszczenie do zbliżania się granic państw NATO do granic Federacji Rosyjskiej. W tym celu na granicy z Litwą i Polską zaaranżowano kryzys migracyjny. Drugim zadaniem jest przeniesienie do Rosji najpierw obwodów donieckiego i ługańskiego, a następnie całej południowej i wschodniej Ukrainy. Plany te są oczywiste, słabo skrywane i dobrze rozumiane przez europejskich polityków.
Obecnie dla Rosji i Białorusi nie jest tak istotne to, czy wiedzą o swoich planach. Potrzebują tylko czasu, aby przygotować się do ich wdrożenia, dlatego wyrzuty informacji są przeprowadzane z godną pozazdroszczenia częstotliwością, która powinna zwrócić na siebie uwagę opinii publicznej.
Zatem wypowiedź A. Łukaszenki, jak również setki innych jego wypowiedzi, nie mają nic wspólnego z rzeczywistością lub nawet próbą analizy politycznych procesów, które zachodzą aktualnie na świecie. Im bardziej absurdalnie i bezsensownie będzie wypowiadał rządzący Białorusią na temat polityki europejskiej, amerykańskiej lub jakiegokolwiek innego kraju – tym głośniej będzie o tym w przestrzeni medialnej, tym więcej dyskusji i kontrowersji będzie wzbudzonych w społeczeństwach, z czego obowiązkowo spróbują skorzystać partie radykalne, szczególnie te prawicowe. I to właśnie w ten sposób wróg Federacji Rosyjskiej i Białorusi (czyli wszystkie kraje demokratyczne) zostanie zdemoralizowany i zdezorientowany, co umożliwi dalszą realizację planów Kremla.
Można więc wyciągnąć ważny wniosek – im więcej wypowiedzi o braku jedności i politycznych grach zza kulis w Unii Europejskiej pojawia się w prasie rosyjskiej i białoruskiej, tym bardziej aktywizują się antyeuropejskie i antyamerykańskie działania Kremla. Co więcej, tym bardziej spójne i zdecydowane powinny być nie tylko polityki, ale i obywatele, zamieszkujący kraje Wspólnoty.
Autor: Daria Semenyuk