Polska domaga się od Niemiec reparacji za siebie, a od Rosji za Ukrainę

Minister Spraw Zagranicznych RP Zbigniew Rau jest zdecydowany domagać się od Niemiec wypłacenia Polsce reparacji za szkody i zniszczenia wyrządzone w czasie II wojny światowej. Oficjalne oświadczenie zostało wydane po raz pierwszy ponad miesiąc temu, a 4 października zostało ponownie wygłoszone podczas konferencji prasowej po spotkaniu z niemiecką MSZ Annaleną Baerbock.

Podczas wydarzenia podkreślono, że oficjalna Warszawa i Berlin są zasadniczo skoordynowane w tym sensie, że konflikt powinien zakończyć się przywróceniem integralności terytorialnej Ukrainy, a wszyscy winni zbrodni powinni zostać pociągnięci do odpowiedzialności. Jednocześnie niezwykle ważne jest, zdaniem Ministra Spraw Zagranicznych RP, zobowiązanie Rosji do wypłaty reparacji.

Jakie znaczenie mają reparacje?

Po pierwsze, to po raz kolejny potwierdza, że ​​Rosja jest rzeczywiście krajem agresorem i musi zapłacić za zbrodnie przeciwko ludzkości. Po drugie, pozwoli Ukrainie szybciej odzyskać siły po zwycięstwie – odbudować infrastrukturę cywilną i krytyczną. Po trzecie, osłabił rosyjską gospodarkę i nie pozwoli Moskwie w najbliższym czasie kupować nowej broni do atakowania innych krajów.

W dodatku cała światowa społeczność cywilizowanych krajów po raz kolejny potwierdza zasadę, że zło musi być karane, aby inni nawet nie myśleli o wojnie w XXI wieku i zajęciu suwerennych terytoriów.

Powody spotkania ministrów spraw zagranicznych obu krajów

Głównym powodem spotkania ministrów spraw zagranicznych Polski i Niemiec była wypłata odszkodowań za wszelkie szkody wyrządzone w latach 1939-1945. W poniedziałek Zbigniew Rau podpisał notę ​​dyplomatyczną do Niemiec, żądając 1,3 biliona dolarów odszkodowania. Annalena Baerbock podczas negocjacji stwierdziła, że ​​jej stanowisko, podobnie jak całego rządu niemieckiego, pozostaje niezmienne – kwestia wypłaty reparacji od dawna jest zamknięta. Szef polskiego MSZ powiedział, że ma nadzieję, że z czasem opinia Niemiec w tej sprawie zmieni się.

Znamienne, że na tle dość poważnego i wyraźnego napięcia w stosunkach między Berlinem a Warszawą, tylko kwestia wsparcia Ukrainy w walce z agresorem żądaniami wypłaty reparacji zbliża te kraje europejskie. Dyplomaci państw deklarują, że mają takie samo zdanie w tej sprawie. Baerbock wyjaśniła po raz kolejny, że UE wesprze Ukrainę tej zimy, bo to pierwszy sezon grzewczy w warunkach pełnoprawnej wojny.

Wypłata reparacji przez Rosję stanie się kolejnym precedensem legislacyjnym na świecie, w ramach którego będzie można ukarać kraj za aneksję terytoriów. Przypomnijmy, że w 2014 roku Federacja Rosyjska bezprawnie zaanektowała Półwysep Krymski, a pod koniec września część okupowanych terytoriów obwodów donieckiego, ługańskiego, chersońskiego i zaporoskiego.

Do tej pory kraje europejskie zareagowały negatywnie na nielegalne referenda i przygotowują 8. pakiet sankcji, który obejmie:

  • ograniczenie cen sprzedaży rosyjskiej ropy;
  • ograniczenia w dostawie technologii;
  • dodatkowe sankcje osobiste wobec podmiotów prawnych.

Znamienne, że Baerbock, w przeciwieństwie do Rau, nie groził Moskwie żądaniami reparacji, chociaż potwierdziła, że ​​omawiała tę kwestię z kolegą. Takie zachowanie może wynikać z faktu, że niemiecki rząd nie doszedł do konsensusu w tej sprawie.

Autor: Diana Kamiński

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com