Wkrótce mogą rozpocząć się w Polsce wspólne ćwiczenia wojskowe, które mają chronić Europę i wysłać jasny sygnał agresorowi

W ostatnich dniach aktywnie dyskutowano o możliwości wspólnych ćwiczeń wojskowych w Polsce. Według jednej wersji powinny one stać się potencjalną odpowiedzią na zagrożenie, jakie mogłoby powstać na wschodniej flance NATO w przypadku chęci ataku ze strony Federacji Rosyjskiej i wojska Białorusi. Wiadomo, że Niemcy, Stany Zjednoczone i Polska aktywnie negocjują przeprowadzenie ćwiczeń i to jak najszybciej przy zaangażowaniu dużej liczby osób.

Niemiecki minister obrony Boris Pistorius podkreślił w swoim oświadczeniu, przeprowadzenie takich wspólnych ćwiczeń wojskowych na granicy z Ukrainą mogłoby być wyraźnym sygnałem, że państwa NATO są zjednoczone w swoim oświadczeniu i polityce wobec Ukrainy i gotowe są jej pomagać w miarę potrzeb, aż do zwycięstwa i zwrotu wszystkich terytoriów. Szef MON powiedział też, że takie ćwiczenia mogą być wyraźnym sygnałem dla prezydenta Rosji Władimira Putina, który już dawno stracił zaufanie cywilizowanego świata i zyskał reputację krwawego agresora. Ukraina od ponad roku chroni i odbudowuje swoje terytoria po okupacji. To po raz kolejny potwierdza, że ​​Ukraina i NATO nie są tak słabe, jak myślał Putin, i trzeba to dalej udowadniać.

Na ten moment nie są znane szczegółowe informacje na temat ćwiczeń. Wiadomo jedynie, że aktywnie trwają negocjacje w sprawie zorganizowania wspólnych ćwiczeń. Warszawa, Berlin i Waszyngton są tym bardzo zainteresowane.

Należy zauważyć, że ćwiczenia NATO powinny również pokazać, że państwa tworzące Sojusz Północnoatlantycki są znacznie bardziej zjednoczone i zjednoczone w swoich decyzjach i oświadczeniach niż rok temu – przed rozpoczęciem pełnej inwazji Federacji Rosyjskiej na terytorium niepodległej Ukrainy. Ważną rolę w tym procesie odgrywają również Niemcy, jeden z ważnych europejskich członków Sojuszu. Kraj ten wypełnia wszystkie swoje zobowiązania obronne wraz z innymi krajami, takimi jak Słowacja, Polska, kraje bałtyckie. A Niemcy chcą nadal pokazywać to czynami.

Wzorcowa rola ministra

Z chwilą objęcia urzędu przez nowego ministra obrony Borysa Pistoriusa dało się zauważyć bardziej lojalną i aktywną politykę Niemiec w zakresie pomocy Ukrainie. „Złamał powściągliwość Berlina” – tak o nowo mianowanym ministrze powiedział wiceszef MSZ Ukrainy Andrij Melnyk. Jednym z najważniejszych wydarzeń było zezwolenie na przekazanie czołgów Leopard i odmowa zablokowania transferu przez inne państwa, które miały je na uzbrojeniu. Pierwsza partia z Polski w ilości 4 sztuk dotarła na Ukrainę pod koniec ubiegłego tygodnia i wkrótce zostanie dostarczona na linię frontu, gdzie sprzęt jest bardzo potrzebny ukraińskim obrońcom.

Autor: Diana Kamiński