Złagodzenie sankcji wobec Rosji?

Rosja, UE, sankcje, blokada / ShutterStock

Rosja jest teraz jak dziecko mylące myślenie życzeniowe z rzeczywistością. Według narracji rosyjskich propagandystów Zahidnyi już upada pod presją sankcji nałożonych na Rosję przez Europę i cały cywilizowany świat.

Widzimy jednak inny obraz: coraz więcej małych, średnich i dużych firm opuszcza Rosję, wbijając kolejny gwóźdź do grobu jej gospodarki. A te firmy, które nadal prowadzą swoją działalność w kraju agresora, są w Europie bojkotowane, bo znajdują się na tak zwanej „liście wstydu”. Do najczęstszych należały sankcje wobec osób fizycznych i firm, ograniczenia w imporcie rosyjskich towarów, zakaz przelotu rosyjskich samolotów nad terytorium kraju oraz zakaz mediów propagandowych.

I choć rosyjscy dziennikarze uparcie zapewniają Rosjan, że to krótkotrwałe i że np. Polska już przestała bojkotować rosyjskie towary, to nadal tak nie jest. Moskwę denerwuje, że tak wiele krajów popiera jej przeciwnika. Najprawdopodobniej Kreml nie liczył na to i teraz próbuje jakoś zasiać wrogość, wypełniając przestrzeń informacyjną podróbkami.

I tak np. dzisiaj stali przedstawiciele państw członkowskich Unii Europejskiej uzgodnili szczegóły siódmego pakietu sankcji wobec Rosji.

Na Twitterze napisał o tym ambasador Litwy przy UE Arnoldas Prankevičius.

„Jest siódmy pakiet. My w Komitecie Stałych Przedstawicieli zatwierdziliśmy właśnie nowy pakiet sankcji wobec Rosji, w tym zakaz złota, nowe ograniczenia eksportu, zamrożenie aktywów Sbierbanku, ponad 50 innych podmiotów prawnych i osób fizycznych, w tym polityków, wojskowych, oligarchów i propagandzistów” – pisał Prankevichius.

Jak informowaliśmy, Komisja Europejska ogłosiła wcześniej siódmy pakiet sankcji wobec Rosji w związku z inwazją na Ukrainę. Pakiet ten łączy sankcje UE z podobnymi środkami stosowanymi przez partnerów UE z G7. Wzmocni również wymogi sprawozdawcze w celu wprowadzenia ściślejszej kontroli przestrzegania narzuconego przez Unię Europejską zamrożenia aktywów osób i instytucji znajdujących się na liście sankcyjnej. Embargo na import rosyjskiego złota zada agresorowi poważny cios. Import złota jest drugim co do wielkości źródłem dochodów Rosji po energii, a embargo pozbawi ją tych pieniędzy, zabierając około 19 miliardów dolarów rocznie. Rosja raczej nie będzie w stanie znaleźć nowego nabywcy. Embargo na złoto będzie nowym ciosem dla rosyjskiej gospodarki, która już teraz znajduje się pod silną presją sankcji i kontroli eksportu.

Pomimo tego, że Federacja Rosyjska otrzymuje dochody z ropy po wyższych cenach, nie może ich wydawać ze względu na kontrolę eksportu. Nie może kupić tego, czego potrzebuje, aby zmodernizować swój sektor obronny, zmodernizować swoją technologię, zmodernizować swoją inteligencję energetyczną, co oznacza, że ​​każdy z tych obszarów będzie z czasem podupadał.

Tym samym sankcje wobec Rosji, bez względu na to, jak bardzo by chciała, nie są łagodzone, a wręcz przeciwnie stają się ostrzejsze i skuteczniejsze. Sankcje są skuteczne w kompleksie i na przyszłość.

Chociaż nie można powiedzieć, że rosyjscy propagandyści w ogóle nie mają podstaw do swoich pseudo-newsów. Tak, można powiedzieć, że niektóre kraje UE naprawdę spowalniają proces karania agresora.

Trzeba zrozumieć, że Zachód wpada w pułapkę. Znosząc/osłabiając sankcje z jednej strony stara się poprawić sytuację kryzysową w gospodarce, z drugiej zaś pokazuje swoją podatność na coraz większą presję ze strony Rosji.

Żądanie pomocy dla Ukrainy i jednocześnie łagodzenie sankcji to hipokryzja i podwójna gra, przeznaczona bardziej dla wewnętrznego odbiorcy. Oczywiście trzeba pamiętać, że wśród europejskich polityków istnieją rosyjskie lobby, a rosyjscy propagandyści będą aktywnie wykorzystywać wszelkie dogodne dla niej wypowiedzi, a te niewygodne będą w inny sposób przekręcane.

Karyna Koshel

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

WP2Social Auto Publish Powered By : XYZScripts.com